środa, 4 lipca 2012

Jarosław I Sprawiedliwy





Euro minęło, czas odwiesić na kołek szalik i przywdziać czapkę błazna. Ledwo odpalam komputer i już perełka. PiS uważa metodę in-vitro za morderstwo i pichci ustawę, zgodnie z którą pary, które chcą mieć dziecko, a nie mogą, będą szły do więzienia, jeżeli zdecydują się na tę diabelską technikę. Nie sprecyzowano co prawda, czy kolejne podejmowane próby (a przecież kilka prób trzeba podjąć) będą mnożyły wyrok. I tak np. koleżanka z pracy ma znajomą, która według pomysłu harcowników Jarosława, powinna zostać skazana na jakieś 89 lat.

Inna kwestia to, czy dziecię poczęte w ten zbrodniczy sposób powinno być ochrzczone? A może odbierać występnym matkom dzieci i w przykościelnych szkółkach szkolić na prawdziwych Polaków-Katolików? Kolejny smaczek – nasz prawy i sprawiedliwy prezes ma dla in-vitro alternatywę. Że też durne małżeństwa bezdzietne nie wpadły na to wcześniej. Wystarczy, że zgłosiłyby się do przykościelnego ośrodka naprotechnologicznego. Czym jest to odkrycie XXI a nawet XXII wieku? Ano zacytujmy Newsweek: „NaProTechnologia polega głównie na obserwacji śluzu. Pary z chirurgiczną wręcz dokładnością muszą badać jego obfitość i lepkość oraz zaznaczać w zeszycie specjalnymi kodami. Później szczegółowo omawia to z instruktorem. Podobnie jak pozycje seksualne. „ I romantyczne to i rozpalające wyobraźnię. I jakie proste, tanie i zapewne skuteczne!

„Panie, pan z żoną cały czas na pieska, a tu trzeba na jeźdźca i od razu żona zaciąży!”. Tylko trzeba pamiętać, że najlepiej spółkować w pełnię księżyca, głową na południe zwróconym będąc i obrazek świętego Dominika patrona ciąży przy łóżku trzymając. Warto też z miłorzębu napar wypić i piersi kapustą smarować, co laktację pobudzi. Idźmy jednak dalej. Powinny powstać patrole PiSowsko-kościelne, które sprawdzą, czy małżeństwa właściwie postępują. I czy czasem w grzechu nie żyją i bez ślubu nie próbują potomka płodzić.

A nie daj boże lateksowych bezeceństw na części wstydliwe nie zakładają. A jak znajdą zwyrola co bez ślubu z kobietą spółkuje i jeszcze założył gumę na instrument, oooo, to do więzienia! I Szast prast, spokój zapanuje nad Wisłą, licznik Balcerowicza w drugą stronę pędzić będzie, a bociany nie będą już musiały nigdzie na zimę odlatywać. Ale jedno nie daje mi spokoju – co jeśli para nie może mieć dzieci i zapiski śluzowe już w 5 zeszytach ma, a i całą Kamasutrę na pamięć zna i nic? Amen.

1 komentarz:

  1. Zgadzam się. Tych debili, którzy to wymyślili powinno się zamknąć za głupotę...

    OdpowiedzUsuń